We Francji godziny między 12, a 14 to święty czas na obiad - nikt nie pracuje, wszyscy jedzą. Życie zawodowe zamiera. Ulice pustoszeją. Francuzi uwielbiają jeść, najchętniej w towarzystwie znajomych, dlatego pora obiadowa to czysta przyjemność i celebracja. Francuzi uwielbiają rozmawiać o jedzeniu. Mogą to robić godzinami, dlatego opanowanie słownictwa z tego tematu będzie bardzo praktyczne! :)
Ciekawostką jest fakt, że tradycja francuskiego stołu została wpisana na Listę Arcydzieł Ustnego i Niematerialnego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Posłuchaj audycji.
W dni robocze większość Francuzów jada w restauracjach, ponieważ ceny nie są tak wygórowane jak w Polsce. Obiad we Francji składa się z 3 dań i słodkiego deseru i jest to istny rytuał, gdzie każdy bez pośpiechu konsumuje kolejne posiłki. Najpierw aperitif - napój alkoholowy, potem przystawka, następnie główne danie, kolejno sery na drugą przystawkę i na końcu deser.
- apéritif
- przystawka np. melon z winem, wędzona ryba, wędliny
- główne danie + wino: to mięso lub ryba bez sałatki! Sałatka jedzona jest po daniu głównym z bagietką. Jako dodatek do dania głównego np. smażone ziemniaki z dodatkiem cykorii.
- przystawka
- deser: jogurt, makaroniki, kruche ciasto, tarta lub talerz / deska serów najmniej 3 rodzaje
- kawa / zielona herbata tisane / likier digestif
Przy stole niezwykle ważna jest etykieta i zwroty grzecznościowe, a różnice kulturowe mogą sprawić, że będziemy postrzegani jako źle wychowani. Warto zapamiętać podstawowe zasady:
1. Nie zaczynamy jeść, dopóki wszyscy nie mają dania na talerzu.
2. Zawsze pytamy, czy możemy wziąć dokładkę.
3. Jeżeli sięgamy po dokładkę z miseczki, w której zostało niewiele jedzenia, pytamy czy na pewno nikt już nie chce się poczęstować i wtedy nakładamy sobie na talerz dokładkę.
4. Kiedy chcemy napić się wody, we Francji kulturalnie jest najpierw zapytać osoby siedzące przy stole, czy też chcą się napić i najpierw im nalać napoju, po który sięgaliśmy.
5. We Francji mile widziane jest zjedzenie posiłku do końca.
6. W wielu restauracjach zwyczajem jest odkładanie sztućców na bok po zjedzonej przystawce - kelner zabiera talerz, a my sztućce zachowujemy do zjedzenia dania głównego.
Aktualizacja:
Zachęcam do przeczytania komentarzy, jako uzupełnienie wiadomości :)
Czytałam właśnie o tym, że dla nich posiłek to celebrowanie tej chwili. Nie tak jak my byle szybko byle zjeść..
OdpowiedzUsuńcoraz częściej moje obiady wyglądają w ten sposób :) bardzo lubię tak celebrować chwile ze znajomymi, wcześniej czas obiadu był tylko czystym obowiązkiem, a można z niego było zrobić cudowny sposób na spędzenie czasu :)
UsuńUwielbiam francuskie celebrowanie posiłków i wagę, jaką do nich przywiązują! Rozdzieliłabym jednak sery i deser, bo to zgodnie z obyczajem oddzielne dania :) Tzn. jak kelner nie przynosi raczej w tym samym czasie serów i deserów dla gości. A jak ktoś nie ma akurat ochoty na sery, to czeka z zamówieniem swojego crème brûlée na innych :)
OdpowiedzUsuńczytałam na wielu stronach, że sery we Francji podawane są jako deser ? :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńWszystko zalezy gdzie i podczas jakiego posilku. Podczas kolacji galowych w roznych stowarzyszeniach czy podczas kolacji firmowych (bardziej oficjalnych) podaje sie wszystkim sery i jesli ktos nie chce to "pasuje". Nastepnie dopiero podaje sie (wszystkim) desery. Odbywa sie to tak szczegolnie gdy menu jest identyczne dla wszystkich.
UsuńNatomiast w zyciu bardziej codziennym, czyli podczas posilkow mniej formalnych, czesto sery podaje sie w tym samym czasie co desery innych osob (niejako zamiast deseru). W niektorych restauracjach nawet w rubryce desery pisze sie "talerz serow". To po prostu deser dla osob nie jedzacych slodyczy.
Natomiast w restauracjach gastronomicznych (gdzie kolacja kosztuje minimum 50 euro bez napojow) , sery nigdy nie beda figurowac w tym samym miejscu co desery.
Czesto majaw takichrestauracjach stolik na koleczkach gdzie leza sery pod kloszami , kelner podjezdza ze stolikiem i objasnia jaki ser z czego , jaki smat itp. Kazdy moze poprosic jeden lub kilka roznych serow.
Przy czym gdy ma sie kilka serow na talerzu, to zaczyna sie od najdelikatniejszego w smaku a konczy sie najmocniejszym. Oczywiscie pieczywo je sie malymy kawaleczkami, a nie jak kanapke :))
bardzo bardzo dziękuję Nika za tak obszerne uzupełnienie tematu :)
Usuńpozdrawiam i ściskam mocno!
Tak ogolnie to przerwa dwugodzinna jest dla wielu pracownikow sennym marzeniem. Szczegolnie w duzych metropoliach pracownicy maja raptem godzine na posilek poludniowy.
OdpowiedzUsuńBiegnie sie wowczas do bistro lub ulubionego chinczyka czy japonczyka i zamawia szybko menu dnia. Restauracje to wiedza i szykuja zestawy "entrée+plat" (przystawka-danie) lub "plat+desser" (danie+deser). Jesli ktos ma wiecej czasu i ochote na cos wiecej to zamawia "entrée+plat+desser"...
No a jesli trzeba jeszcze po cos wskoczyc do sklepu, to zamiast takiego posilku kupuje sie kanapke lub salatke na szybko i leci zalatwiac sprawy.
Przez 16 lat pracowalam w paryskich biurach i czasem jedynym momentem na zalatwienie czegos byla wlasnie przerwa obiadowa. Wiekszosc miejsc w Paryzu jest oczywiscie otwarta.
Przerwy dwugodzinne sa bardziej rozpowszechnione na prowincji... Na prowincji czas plynie zupelnie inaczej niz w znerwicowanym i zmeczonym dojazdami Paryzu.
Za to wieczorami czy w dni wolne pracy celebrowanie kazdego posilku jest najwieksza przyjemnoscia :)
mam nadzieję, że mimo szybkiego tempa życia w Paryżu nie zaniknie zwyczaj celebrowania posiłków :)
UsuńJadłem kilka obiadów we francuskich rodzinach. Było podobnie, ale nieco inaczej:
OdpowiedzUsuń1. Aperitif
2. Przystawka
3. Sałatka! - zawsze była jako nr 3
4. Danie główne - mięso + pieczone warzywa
5. Sery na desce.
6. Coś słodkiego (ale to nie zawsze) owoce albo lody.
Generalnie własnie tak - celebrują jedzenie. Ale oni po prostu - smakują życie.
Gdy tak przeszedłem przez Niemcy i Francję, to uznałem, że w Niemczech się żyje, a we Francji smakuje się życie. No w Polsce usiłuje się przeżyć - i nie jest to wcale łatwe :)
:)
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł - wiele się dzięki niemu dowiedziałam! U mnie obiad ogranicza się wyłącznie do dania głównego - dziś, chcę przygotować cielęcinę według tego przepisu: https://najlepszewkuchni.pl/przepis/cielecina-pieczona-w-rekawie-z-warzywami.html :-). Na pewno będzie smaczny!
OdpowiedzUsuń